Twoja sperma jest bardziej cierpka niż moja.
Twoja sperma jest bardziej cierpka niż moja.
Blog Article
Pieprzę się szybko. Twoje oczy odpływają. Ta dziwka chciała spuścić się na mojego kutasa. Gdzie ciągniesz gałęzie? Uderzam w twoje ręce. Nie waż się spuścić przed rżnięciem! Kręcisz posłusznie swoją śliczną buzią. Gryzę twoje twarde sutki, ściskam twoje wielkie jaja, klepię twoje pośladki.
Znosisz to wszystko posłusznie. W końcu pieprzę cię tak kurewsko mocno, że wstrzykuję słodką malafię z kosmiczną prędkością. Gęsta sperma zalewa Twoje czerwone, pojebane gardło.
Podnoszę cię nad moją twarz. Przykucasz i zaczynasz pchać, próbując wypieprzyć całe nasienie do moich ust, naiwny głupcze. Gorąca, słonawa sperma kapie na twój język. Połykam nektar, liżąc swoją cipę. Każdy zakamarek kryje w sobie szampana mojej miłości. Jęczysz z rozkoszy, a ja kończę lizanie. Bez względu na to, jak bardzo będziesz naciskać, będziesz dziś kapać przez długi czas.
Zamierzam położyć cię z powrotem na kolana. Kopię cię w jaja. Twoje oczy błyszczą z pożądania dziwki. Przyciągam cię do podłogi, odwracając do góry nogami. A teraz wal konia, suko! Wal swoją łechtaczkę. Chcę, żebyś doszła. Mężczyzna jest wypoczęty, cipa też może się zrelaksować.
Gorączkowo walisz sobie łechtaczkę. Śmieję się. Wsuwam kilka palców w twój odbyt. Znajdując drżący rdzeń, zaczynam lekko ściskać. Płatki twardnieją. Pęcznieją. Wkrótce będą spam płakać białymi, słonymi łzami.
Twoja cipa analna wibruje, twój kutas drga, a sperma leci do moich chciwie otwartych ust. Dochodzisz. Wyjmuję palce z twojego odbytu, liżąc je. Podnoszę cię na kanapę. Całujemy się. Spijam słodki nektar pieprzenia z twoich ust.